Diagnostyka pacjenta
Konkretna diagnoza to niestety dość rzadko spotykane zjawisko w gabinetach lekarskich czy fizjoterapeutycznych. Dużo moich pacjentów, którzy wcześniej już odbyli wizytę u lekarza bądź fizjoterapeuty, niestety nie są w stanie odpowiedzieć na pytanie jaką diagnozę postawili poprzedni specjaliści. Być może dlatego właśnie trafiają do mnie, ponieważ uważam, że ciężko jest pomóc pacjentowi, jeśli nie wiemy co mamy leczyć. Na szczęście jest też duża grupa lekarzy oraz terapeutów, którzy odsyłają do mnie pacjentów z bardzo precyzyjnie przeprowadzoną diagnostyka, dzięki czemu moja praca staje się zdecydowanie łatwiejsza.
Ponad połowę czasu jaki przypada na pierwszą wizytę, poświęcam na diagnostykę (w większości przypadków, każdy pacjent jest inny i wymaga indywidualnego podejścia). Proces diagnozowania dzieli się na:
-obszerny i dokładny wywiad,
-testy kliniczne.
Na początek wywiad, w którym pierwsze pytanie pada o motyw konsultacji czyli powód, dla którego pacjent przyszedł do mojego gabinetu. Następnie pytam o bardzo wiele różnych rzeczy np. o początek dolegliwości bólowych, o czynności, które nasilają objawy, czy pora dnia ma wpływ na ból itp. Itd. Kiedy już mam obraz obecnego stanu pacjenta pytam o inne choroby/schorzenia z jakimi zmaga się pacjent oraz np. o leki jakie w związku z nimi przyjmuje. Są to dla mnie bardzo cenne informacje względem doboru technik pracy oraz pełnego bezpieczeństwa pacjenta podczas wizyty. Po zakończonym wywiadzie staram się mieć 2/3 hipotezy co jest pierwotnym źródłem bólu u pacjenta. I to jest dobry moment na przeprowadzenie testów klinicznych.
Testy kliniczne dobieram indywidualnie w zależności od motywu konsultacji, wieku czy stanu pacjenta. Moim zadaniem jest potwierdzić bądź obalić wcześniej przyjęte hipotezy. Próbuje sprowokować ból, a dzięki dobrze dobranym testom klinicznym mogę precyzyjnie zróżnicować co jest źródłem bólu pacjenta. Kiedy już wiem co jest pierwotną przyczyną bólu, mogę bezpiecznie i skutecznie zacząć prowadzić terapie.
Niestety nie zawsze jest tak, że badanie kliniczne oraz wywiad da mi sto procent pewności co do problemu pacjenta, wtedy odsyłam pacjenta na dodatkowe badania diagnostyczne takie jak np. USG czy rezonans magnetyczny, które znów mają pomóc w potwierdzeniu lub obaleniu hipotez, które w trakcie wizyty ustaliłem. Czasami stan pacjenta jest na tyle poważny , że mimo pewności co do źródła bólu, odsyłam pacjenta na dodatkowe badania, żeby zobaczyć co się dzieje „wewnątrz”. Robię to w trosce o zdrowie pacjenta, moja praca ma być tak samo skuteczna jak i bezpieczna. Cały proces diagnostyki w gabinecie daje mi też cenne informacje w postaci odpowiedzi na pytanie czy na pewno jestem w stanie pomóc pacjentowi swoją terapią. Tutaj pojawia się bardzo ważny czynnik współpracy między mną, a lekarzami różnych specjalizacji. Mam to szczęście, że w klinice Fimedica mam możliwość współpracować z wieloma świetnymi specjalistami, dzięki którym nasza praca się bardzo dobrze uzupełnia. Jeśli więc uznam podczas pierwszej wizyty, że problem z jakim zgłosił się pacjent, wykracza poza moje kompetencje, bez wahania odsyłam pacjenta do konkretnych specjalistów, którzy będą mieli odpowiednie narzędzia, żeby pomóc pacjentowi.
Wszystkie pytania, które zadaje podczas wywiadu, wszystkie testy, które wykonuje oraz czas który w sumie poświęcam na diagnostykę, robie w celu zachowania pełnego bezpieczeństwa podczas terapii oraz zmaksymalizowania jej efektów. Staram się patrzeć na pacjenta holistycznie, zwracając uwagę na wiele czynników, które mogą mieć wpływ na samopoczucie pacjenta oraz przebieg terapii. Polecam również Wam jako pacjentom, zwracać uwagę jak kto podchodzi do waszego problemu, siatka leków rzadko jest rozwiązaniem przyczyny bólu. Również prowadzenie terapii, która nie jest poparta odpowiednią diagnostyką, jest strzelaniem na oślep, co nie przynosi zazwyczaj zamierzonej poprawy. Likwidujmy przyczynę, a nie objawy.
autor: Andrzej Pecarz